Znacie przysłowie ''Cudze chwalicie, swego nie znacie''? Właśnie przekonałem się na własnej skórze o jego prawdziwości. Zachwycam się Budapesztem, Rygą, Pragą, a tymczasem pewnego czwartkowego wieczoru Mariusz (kolega ze studiów, któremu w dowód wdzięczności dedykuję ten album) wyciągnął mnie na wieczorno-nocną sesję zdjęciową do Poznania. Nie spodziewałem się, że ''tuż pod nosem'' zobaczę tak ładne i fantastycznie oświetlone obiekty architektoniczne. Popatrzcie zresztą sami.
Nowy ''Stary Browar'' krótko przed zmierzchem
Widok z dziedzińca na dachu ''Starego Browaru'' na stojący po sąsiedzku biurowiec PFC
Na dziedzińcu Mariusz robi zdjęcie Wieży Zegarowej
Oto ona na tle szarzejącego z każdą minutą coraz bardziej nieba
Dzieciniec na dachu ''Starego Browaru''
Fantastyczna imitacja kamienicy: za szklaną ścianą, wspartą na wymyślnej metalowo-linowej konstrukcji, jest kolejna ściana, ''udająca'' niezwykłą, białą kamienicę (za tą ścianą jest część ''Starego Browaru'')
Główne wejście do ''Starego Browaru''
Kościół, spotkany po drodze ze ''Starego Browaru'' do Mostu Rocha
A oto i sam Most Rocha, odremontowany, a właściwie zrobiony całkowicie od nowa, oddany do użytku przed trzema tygodniami
Tak wygląda z poziomu rzeki
A tak - z poziomu szosy. Biję pokłony temu, kto go projektował: jest po prostu śliczny
Kolejny ''śliczny obiekt'' tego wieczoru w Poznaniu: mój samochód :-), zaparkowany nieopodal Starego Runku - kolejnego celu naszych ''bezkrwawych łowów''
Ulica Wodna przy Starym Rynku
Kolejna uliczka przy Starym Rynku. Jeśli się dobrze przyjrzycie, w lewym dolnym rogu zobaczycie Mariusza, rozstawiającego statyw
Kolejna uliczka, prowadząca do poznańskiej Fary
Mariusz klęczy przed aparatem
Fara raz jeszcze
Stary Rynek; widok na Ratusz
Iluminacja Starego Rynku, widziana ''od kuchni''
K. Przewoski/ marzec 2004