Spis albumów    

Wycieczka po okolicach Poznania, sierpień 2004

Zapraszam do obejrzenia ''kilku'' zdjęć z wycieczki po okolicach Poznania. Trasę wycieczki opracował mój teść, a wiodła przez: zaporę wodną na Zbiorniku Wodnym Kowalskie, Pobiedziska (Skansen Miniatur), Dziekanowice (skansen Wielkopolskiego Parku Etnograficznego), Wągrowiec (piramidę Franciszka Łakińskiego, skrzyżowanie rzek)

Widok na zaporę wodną na zbiorniku wodnym Kowalskie (między Kobylnicą a Pobiedziskami). Aż żal, że marnuje się tu tyle energii spadającej wody

Mój syn Adam zagląda w dziurę, do której wlatuje woda ze zbiornika, aby prostokątnym kanałem pod dnem zbiornika wydostać się za zaporę

To drugi punkt wycieczki - dla mnie osobiście bodaj najciekawszy: Muzeum Miniatur w Pobiedziskach. Ten nietypowy skansen utworzono w 1998 roku, zawiaduje nim gminny Ośrodek Kultury i Sportu. Na zdjęciu: opera w Poznaniu - w skali 1:20 (jak zresztą wszystkie pozostałe obiekty). Szkoda tylko, że w tle widać tę ordynarną siatkę

Wieże makiety katedry poznańskiej

Model katedry w Poznaniu - piękne witraże

Pałac w Rogalinie

Nawet mur i brama zostały wykonane z wielką pieczołowitością

Stacja nieczynnej kolei. W tle, w szklanym prostopadłościanie - pomnik Leszka Białego (oryginał stoi w Marcinkowie Górnym między Rogowem a Gąsawą)

Kościół w Inowrocławiu. Spójrzcie na te miniaturowe drzewka, które stanowią doskonałe uzupełnienie makiet. To zdjęcie, jak i pozostałe, robiłem, leżąc na ziemi, aby pokazać te cudowne modele tak, jakby to były ich pierwowzory. W lewym górnym rogu: widok tego kościoła z pozycji ''normalnego'' zwiedzającego

Kościółek w Wierzenicy

Katedra Gnieźnieńska odbija się w... oczku wodnym

Kawałek dalej, jadąc drogą nr 5 do Gniezna, zatrzymaliśmy się przy wiatrakach - tzw. koźlakach

Oto kozioł, na którym cały wiatrak był przez młynarza obracany do wiatru

Kolejny punkt wycieczki: skansen Wielkopolskiego Parku Etnograficznego w Dziekanowicach. Na zdjęciu - chata średnio zamożnego gospodarza z połowy XIX wieku - łączenie ''na jaskółczy ogon''

Mój teść szuka... biletu na fotografowanie. Tak, tak - aby zrobić te kilka zdjęć, trzeba było zapłacić 7,90 zł

Żelazne ściany piwniczki, w której nawet w upalny dzień panuje wyraźny chłód. Zresztą trzeba przyznać, że w udostępnionych do zwiedzania chatach również było przyjemnie chłodno, a przecież nie działała tam żadna klimatyzacja

Święty Roch pokazuje ślad po ospie

Moje dzieci przy tzw. ''Bożej męce'' przy wiejskiej drodze (w prawym górnym rogu - powiększenie napisu na krzyżu). Ciekawostką skansenu jest, że nie stanowi on li tylko zbioru przypadkowo ustawionych chałupek. Odtworzona jest cała XIX-wieczna wieś, z drogami, sadzawką, ogródkami, sadami, zagrodami dla zwierząt. Dzięki temu można tu się naprawdę poczuć, jak by się zostało przeniesionym w czasie

Po drodze na wzgórze z wiatrakami przechodzimy koło kolejnej zagrody: ''zagrody olenderskiej''

Idąc dalej, minęliśmy kozę, która była sympatycznym dopełnieniem obrazu wsi

Wnętrze wiatraka holenderskiego: główne koło zębate, zamieniające obrót osi poziomej skrzydeł wiatraka na obrót osi pionowej

Kolejny punkt wycieczki: zafascynowany Egiptem rotmistrz Franciszek Łakiński w swoim testamencie umieścił własnoręczny szkic pomnika - piramidy z życzeniem, aby go w tym oryginalnym grobowcu pochowano. Zapewnił też środki na jego budowę i utrzymanie. Nieopodal, na sąsiednim pagórku, jest grobowiec jego konia. Jeżeli ktoś chciałby mu zarzucić, że w tak lekkomyślny i egoistyczny wydawał pieniądze, spieszę z informacją: w swoim testamencie znaczną część majątku przeznaczył na szpital oraz na fundusz dla biednych sierot w powiecie wągrowieckim niezależnie od ich wyznania [1]. Zmarł w 1845 roku

Wągrowiec raz jeszcze: to jest bodaj jedyne w Polsce skrzyżowanie rzek: Wełny i Nielby (tzw. bifurkacja wągrowiecka). Wody obu rzek - jak pokazały eksperymenty z barwieniem - się nie mieszają. Otwarte powstaje pytanie, czy to skrzyżowanie to twór naturalny, czy sztuczny

Źródła:

[1] Tablica informacyjna przy Borku Łakińskiego w Wągrowcu

K. Przewoski/ sierpień 2004