|
|
|
| Nie, nie. Po deskach to chyba nie jest najlepszy pomysł. Wróciłem na środek i... wsiadłem na rower. Fakt, betonowa kładka między szynami nie była zbyt szeroka, ale przecież ćwiczyłem to dziesiątki razy, starając się na miejskim chodniku nie wyjechać poza szerokość jednej płytki. Tylko że tym razem było trochę więcej emocji... |