2010-07 Łeba, Park Jurajski

Tekst i zdjęcia: Kamil Przewoski, 27.07.2010

(każde zdjęcie można powiększyć, wybierając opcję „Pokaż obrazek” po kliknięciu prawego przycisku myszy na zdjęciu)

Kolejka przed wejściem na teren parku była dłuuuga mimo kiepskiej pogody. Na szczęście jednak „szła” dosyć szybko

Trasa spaceru po parku jest wytyczona w taki sposób, aby nie pominąć żadnej atrakcji

Jedna z atrakcji: przejażdżka „samochodem” jaskiniowców

Oj, trzeba było mocno nacisnąć na pedały, aby ruszyć z miejsca

Przygotowano też scenki rodzajowe z życia naszych przodków

Tu: polowanie na mamuta

Aż ciarki przechodzą... tym bardziej, że obraz był uzupełniony przejmującym krzykiem tego latającego potwora

Każdy eksponat ma swoją tablicę informacyjną, na której m.in. jest pokazane, w jakim okresie żył dany gatunek (diagram przy dolnej krawędzi)

Tu widać ogrom sejsmozaura („jaszczura wstrząsającego ziemią”)

Kolejny przykład czytelnej tablicy informacyjnej. Zastanawia tylko, dlaczego - obok jezyka polskiego - jest też niemiecki, a nie ma angielskiego...

Byłoby grzechem - będąc w Łebie - nie zejść nad morze. Co prawda pogoda nie dopisała - nie można było się tego dnia kąpać, ale mimo wszystko było na co popatrzeć